In love with 3oh!3

3oh!3... moja miłość do nich zaczęła się jakieś półtora roku temu, jeśli nawet nie dwa, bo w sumie pamiętam, że była tu wtedy moja kuzynka, a już jakiś czas Polska jej nie widziała. Don't trust me to był pierwszy ich numer słyszany przez moje uszy. Potem agresywne I'm not your boyfriend, baby, żyjące na pozycji SMSowego dzwonka przez długi okres życia mojego LG. Nie tak dawno wyszedł singiel z Ke$hą, który spowodował wybuch w mojej głowie. My First Kiss jest przecudowny! Wulgarny, ostry i głośny. Tak totalnie w ich stylu.
Głowę zniszczyły mi jeszcze remixy. Innerpartysystem vs 3oh!3. Dwa z pięciu ukochanych zespołów remiksują się wzajemnie, może być coś piękniejszego i bardziej energetyzującego? Wątpię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz